Transport intermodalny

Transport intermodalny Polski i Ukrainy – czy to dobre rozwiązanie?

W ostatnich latach otoczenie polityczne nie sprzyja funkcjonowaniu zwykłego człowieka. Wojna na Ukrainie pokazała dobitnie, że każdy potrzebuje wiarygodnych sojuszników oraz znaczących inwestycji w infrastrukturę umożliwiającą wymianę krytycznych dóbr i to błyskawicznie. Transport intermodalny Polski i Ukrainy to ciekawa perspektywa, rozpatrywana na wielu szczeblach. Taki rodzaj transportu zgadza się przy okazji z polityką Unii Europejską zakładającą możliwie najniższą emisję gazów cieplarnianych. Co to jest transport intermodalny? Czy pozwoli na nawiązanie jakościowych relacji handlowych, politycznych pomiędzy krajami, już właściwie naturalnymi sojusznikami? Co warto wiedzieć o najważniejszych zasadach transportu intermodalnego i czy to faktycznie opłacalny kierunek? Poniżej znajdziesz kilka ciekawych informacji do przeanalizowania.

Zasady transportu intermodalnego oraz główne zalety

Intermodalny transport towarowy to już całkiem dobrze znana idea logistyczna i umożliwiająca powiązanie, przechodzenie między sobą wielu rodzajów transportu głównie w celu maksymalizacji jednostki ładunkowej, najczęściej kontenera. Im więcej możliwości przewozowych w zmiennych warunkach funkcjonowania kraju, gospodarki, tym z reguły lepiej dla wypracowania zysków, bez nadwyrężania relacji z kontrahentami w innych krajach. Większość analiz mówi wyraźnie, że transport intermodalny Polski i Ukrainy to teraz najlepsze rozwiązanie, ponieważ nie tylko zachowuje wysoką jakość usług, ale gwarantuje szybkość i częstotliwość załadunku kluczowych dla przetrwania towarów. W czasach konfliktu zbrojnego na Ukrainie planowanie takiej współpracy to z jednej strony ryzyko, a z drugiej okazja dla nawiązania lepszych kontaktów i na dopasowanie do standardów zielonej polityki unijnej. Zasady transportu intermodalnego bazują na zachowaniu towarów w idealnym stanie od początku do końca linii. Jeżeli trzeba w transporcie intermodalnym błyskawicznie zwiększa się skalę załadunku, więc przy składaniu zamówień pozostaje naprawdę spora elastyczność. W Polsce naturalnie dominuje transport drogowy, ale niestety coraz mniej opłacalny. Mali przewoźnicy praktycznie nie mają szans na wygraną większych kontraktów w porównaniu do największych, najczęściej mocno wyzyskujących korporacji. Infrastruktura do transportu intermodalnego to nie tylko transport drogowy, ale również szlaki wodne, kolej. Duża dostępność różnych gałęzi przewozu to okazja do rozbudowania nowych miejsc pracy i zwiększenia ogólnych kwalifikacji, ale czy taki projekt w Polsce można przeprowadzić w aktualnym otoczeniu gospodarczo – politycznym? I tutaj można dyskutować bez końca.

Co to jest transport intermodalny i jakie niesie ze sobą perspektywy dla rozwoju gospodarek?

Ukraina i Polska znajdują się w szczególnej sytuacji geopolitycznej. Polska należy do struktur NATO, ale też nie może do końca polegać na dalszych sojusznikach. Nawiązanie bardziej praktycznych więzi, także w zakresie transportu, handlu z Ukrainą to znacznie lepsza perspektywa, nawet na wypadek pogłębienia konfliktu zbrojnego w kolejnych latach. Rozbudowa spedycji zajmuje sporo czasu i dzisiaj trudno mówić o maksymalizacji transportu intermodalnego, a raczej o pomysłach. Zaledwie kilka firm zajmuje się na poważnie łączeniem idei transportu kolejowego, drogowego, szlaków wodnych. Unia Europejska wymusza niską emisyjność transportu, ale krytycy takiej polityki wskazują bardziej na zielony komunizm i zwykłe ograniczenie konkurencyjności tańszych przewoźników zza Ściany Wschodniej. W Polsce brakuje również właściwie ułożonych terminali, wykwalifikowanej kadry, woli politycznej w niektórych regionach, praktyki transportu intermodalnego. Chociaż zasady transportu intermodalnego to żadna tajemnica, ale ich wdrożenie to już zupełnie inna historia.

Czy transport intermodalny Polski i Ukrainy to realna perspektywa?

Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście transport intermodalny Polski i Ukrainy sprawdzi się długoterminowo. Dużo zależy od partnerstwa, woli politycznej, rozwoju terminali i skali prowadzenia działań wojennych. Od lat w Europie nie było tak dużego ryzyka wystąpienia pełnowymiarowego konfliktu z zaangażowaniem struktur NATO, a nowe gałęzie transportu do rozwoju wymagają cierpliwości i ogromnego zaangażowania.

Ecommerce w logistyce

Ecommerce w logistyce i transporcie a ceny w 2023 roku

Sektor e – commerce mocno wiąże się z funkcjonowaniem mniejszych oraz większych przewoźników, którzy dostarczają paczki bezpośrednio klientom. W ostatnich latach, nawet przy złamanym łańcuchu dostaw w skali międzynarodowej e-commerce z transportem radziło sobie nieźle i dawało zatrudnienie tysiącom kierowców, często niezależnych. Jak ecommerce wypadnie w kolejnym roku, czyli 2023, prawdopodobnie roku wielkiej drożyzny i nietypowych zmian politycznych? Czy można w jakiś sposób zabezpieczyć się przed rosnącymi cenami paliw, utratą płynności w prowadzeniu działalności gospodarczej? Czy sklepy internetowe w ogóle przetrwają i jak zmieniają się mechanizmy funkcjonowania konsumentów na rynku sprzedaży internetowej? Poniżej znajdziesz kilka ciekawych wskazówek, na temat ecommerce w logistyce i transporcie.

Jak będą wyglądały ceny transportu w 2023 roku i na co trzeba się koniecznie przygotować?

Ceny transportu w 2023 roku to ogromny problem nie tylko dla samych kierowców, ale również, a może przede wszystkim konsumentom, którym budżet już się zupełnie nie spina. Według wielu statystyk Polacy wykorzystują oszczędności gromadzone przez lata do zwykłego przetrwania. Chociaż dane urzędów pracy mówią o bezrobociu zaledwie na poziomie kilku procent to na naprawdę, co 3-4 osoba w kraju, w wieku produkcyjnym nie pracuje, nie występuje w żadnych indeksach urzędowych i po prostu funkcjonuje poza drogim systemem. A to zaledwie wierzchołek góry lodowy systemowych patologii i politycznych nadużyć. Prognozy dla gospodarki światowej nie znajdują się na optymistycznym kursie w najbliższym roku. Większość sklepów internetowych chce ciąć koszty, a może nawet ograniczyć zwroty. Wiele produktów przechodzi w format cyfrowy. Co to oznacza w praktyce? Niektórzy twórcy nie publikują już papierowych książek, standardowych, ale zapewniają tylko dostęp do plików dla fanów. A to zmienia wiele zamówień, także w transporcie. Oczywiście nie wszystkie sklepy internetowe mogą zamienić zwykły produkt na cyfrowy, ale wiele jednak może i w okresie wzrostu cen wszystkiego to po prostu robi.

Dlaczego negatywne kształtowanie cen to zaledwie jedno z wielu zagrożeń?

Branża transportowa, szczególnie związana z ecommerce w logistyce bazuje na bardzo niskich stawkach, a i tak toczy się o nie ogromna rywalizacja na giełdach. Niektórzy przewoźnicy już teraz godzą się na pracę ledwie pokrywającą koszty, a nie ma przecież mowy o tym, że paliwa stanieją w najbliższym czasie, a wręcz przeciwnie. Na ceny transportu w 2023 roku wpłynie potencjalnie embargo unijne na rosyjską ropę, polityka klimatyczna Unii Europejskiej, właściwie stanowiąca esencję ekologicznego komunizmu zrównującego w zły sposób konkurencyjność przewoźników na rynku międzynarodowym. To tak naprawdę polityka klimatyczna, FIT 55 może okazać się gwoździem do trumny dla wielu firm transportowych i zapalnikiem negatywnego sentymentu do samych instytucji unijnych. Wiele krajów nie chce przyjęcia takich zmian, w dotychczasowej formie, ponieważ realnie zagrażają przetrwaniu i zatrzymują niektóre inwestycje na lata. Już dzisiaj mówi się o znaczącym opodatkowaniu Odnawialnych Źródeł Energii, a przecież to miało być praktycznie darmowe źródło energii. Jak widać polityka nie zna umiaru i robi wszystko, żeby wyciągnąć pieniądze od właścicieli działalności gospodarczych, transportowych, konsumentów i inwestorów, a przy okazji nie oferuje nic w zamian.

Czy można coś zrobić, żeby przeciwstawić się negatywnym tendencjom w kształtowaniu cen?

Firmy transportowe powinny postawić przede wszystkim na dywersyfikację klientów i stawiać na zamówienia wysoko płatne, gdzie jednak można mówić o solidnym zarobku. Przyda się też regularna inwestycja w systemy telematyczne śledzące zużycie dwutlenku węgla i inne parametry związane z utrzymaniem floty. Dzięki temu można zoptymalizować większość przejazdów, także dotyczących współpracy z sektorem ecommerce. Praktyka pokazuje, że lepiej pozbyć się nadziei na lepsze jutro i działać z tym, co jest w danym momencie. Polityka to już największy wróg prowadzenia działalności gospodarczej.

Unijne embargo

Unijne embargo na import ropy z Rosji – jak to wpłynie na ceny transportu w 2023 roku?

Zmiany w układzie sił w przestrzeni międzynarodowej, konflikt zbrojny na Ukrainie toczący się tuż przy granicy z Polską, potencjalne embargo na import ropy z Rosji oraz inne zagrożenia to właśnie prognozy na 2023 rok, który na pewno nie będzie należał do najprzyjemniejszych, jeżeli chodzi o utrzymanie wartości pieniądza, inwestowanie i przede wszystkim utrzymanie działalności gospodarczej, która bazuje na energochłonnych produktach, mechanizmach. Jak unijne embargo na import ropy z Rosji potencjalnie wpłynie na funkcjonowanie krajowej i lokalnej gospodarki? Czy przeciętny konsument musi się bardzo obawiać tych zmian? Co z cenami transportu? Poniżej znajdziesz kilka najważniejszych wskazówek i dzięki temu znacznie lepiej przygotujesz się na nadchodzący okres, nowy rok.

Embargo na import ropy z Rosji, czyli polityka przede wszystkim

Embargo na import ropy z Rosji to naturalna konsekwencja konfliktu zbrojnego toczącego się na Ukrainie, a także coraz większej niechęci politycznej do kierunku wschodniego. Nawet Finlandia kończy z neutralnością i wchodzi do struktur natowskich, żeby ochronić się przed potencjalnym zagrożeniem ze strony samozwańczego cara. Embargo na ropę z Rosji naturalnie wpłynie na kształtowanie cen, ale to nie jest jedyne zagrożenie, jeżeli chodzi o tak skomplikowane zagadnienie. Jeden z największy cios dla konsumentów to nie tylko ceny ropy, które tak naprawdę kształtują się w miarę optymalnie i wyrównały się z wycenami sprzed wojny. Polityka klimatyczna Unii Europejskiej to bardzo dziwny, wręcz komunistyczny twór w znaczący sposób zwiększający ceny przewozu towarów. Pamiętaj też, że instytucje unijne wprowadziły nowe zasady rozliczeń kierowców poruszających się, chociażby z Polski do Niemiec. Takiego kierowcę polski przewoźnik rozlicza w stawce minimalnej niemieckiej, a można sobie wyobrazić, że euro to nieco inna wartość od złotówki, waluty osłabionej polityką socjalną i czynnikami międzynarodowymi.

Dlaczego transport to zaledwie jeden z problemów w kwestii kształtowania cen

Jak embargo na ropę z Rosji wpłynie na ceny transportu? Dopóki rynek nie osiągnie właściwego poziomu dywersyfikacji można mówić tylko o wzrostach cen. Droższy transport oznacza znacznie wyższe ceny na półkach sklepowych, a warto dodać do tego powrót VAT na wszystkie produkty pierwszej potrzeby, energochłonne, paliwa. Polityka właściwe oderwała się już od problemów zwykłych ludzi i utrudnia funkcjonowanie już na niewyobrażalnym poziomie. Embargo na ropę z Rosji nie musi negatywnie wpłynąć na ceny baryłki, ponieważ największe mocarstwa uzgadniają zasady sprowadzania surowców z różnych miejsc świata, żeby zapełnić lukę. Decyzyjność leży w kwestii OPEC, ale to organizacja mocno związana z wytycznymi USA i największych graczy, do których Rosja już się nie zalicza.

Dlaczego to groźna sytuacja dla najmniejszych firm transportowych, przewoźników międzynarodowych?

Ceny transportu w 2023 roku w Polsce to na pewno negatywny kierunek, ponieważ monopolista sprzedaży paliw utrzymuje stawki absurdalne, właściwie niezgodne z faktycznymi cenami kontraktów wmawiając konsumentom zupełnie inną rzeczywistość. Dla małych firm transportowych to niezwykle trudny czas, dlatego przyda się optymalizacja, w tym wykupienie systemu telematycznego lub innej technologii umożliwiającej prawidłowe śledzenie kosztów wyjazdów, szczególnie w przestrzeni międzynarodowej. Embargo na ropę z Rosji to gorący temat polityczny i niekoniecznie pozytywnie wpływający na portfel przeciętnego człowieka. Inflacja też nie daje spokoju i na pewno nie ustąpi przez błędnie prowadzoną politykę monetarną Narodowego Banku Polskiego.

Co można zrobić, żeby przeciwstawić się negatywnym tendencjom?

W Polsce największy problem to inflacja, duże uzależnienie od polityki klimatycznej, która celuje negatywnie w funkcjonowanie przewoźników, ceny paliw oderwanie zupełnie od stawek światowych. Embargo na rosyjską ropę ogranicza podaż w przestrzeni międzynarodowej, ale przy dobrej dywersyfikacji dostawców to dobry kierunek postępowania, szczególnie polityczny. Embargo chociaż w pewnym stopniu powstrzyma finansowanie konfliktu zbrojnego na Ukrainie, a to dla wielu środowisk najważniejsza sprawa.